11 lat starań, nigdy w życiu nie zobaczyłam dwóch kresek na teście. Mąż ma dzieci, ja nie. Mam 40 lat.
Niespodziewane dwie grube kreski – potwierdzone beta rosnąca.
U męża wykryto raka, operacja jedna po drugiej, szukanie kolejnego guza. Mąż w szpitalu. Dzisiaj operacja.
Na usg nie mogą znaleźć zarodka a beta rośnie, od wczoraj krwawienie. Hemoglobina masakrycznie niska, Beta rośnie, zwijam die z bólu, w piątek kolejne badania.
Najgorsze jest to, że myślałam, że ta ciąża to znak, że moje życie się jeszcze nie kończy, jednak to gwóźdź.
Autor: Her