Jestem mamą 3 synów, jednak wspólnie z mężem pragnęliśmy mieć jeszcze córkę. W listopadzie 2023 r. zaczęliśmy starania i udało się. W grudniu nie dostałam miesiączki, zrobiłam 3 testy i wszystkie pozytywne.
Po Nowym Roku miałam mieć wizytę, nie mogłam się doczekać. Jednak, dwa dni przed wizytą zaczęły się plamienia. Bardzo się bałam i podświadomie czułam, że coś jest nie tak. Na wizycie okazało się, że wedle ostatniej miesiączki powinien to być 9 tydzień, ale maleństwo było zbyt małe. Dlatego lekarz wystawił skierowanie do szpitala w celu monitorowania dziecka.
Niestety, tego samego dnia poroniłam w domu łapiąc je w ręce. Trzymałam i płakałam, jak bóbr nie mogąc się uspokoić. Zdecydowaliśmy się pochówek, i w tym celu musieliśmy zrobić badania DNA. Gdy przyszły wyniki rozbiłam się doszczętnie, to miała być córeczka.
Nie rozumiem tego do dziś, dlaczego ja ?
12.01.2024 moja córeczka Alicja powiększyła grono aniołków pozostawiając ogromną pustkę w moim sercu.
Natalia
—
Jeżeli Ty też chcesz podzielić się swoją historią, możesz zrobić to tutaj: https://www.poronilam.pl/kontakt/podziel-sie-swoja-historia/