Dowiedziałam się o ciąży w 6 tygodniu. Spóźniona miesiączka, ból piersi i wilczy apetyt wzbudziły moje podejrzenia, wykonałam zatem test. Była siódma rano, gdy zobaczyłam dwie kreski. Płakałam jak głupia, były to łzy szczęścia – w życiu nie byłam taka szczęśliwa.
Potwierdziłam ciążę u lekarza
Wykonałam potrzebne badania, wszystko w porządku, wyniki idealne. 8 tydzień, jadę na umówioną wizytę u lekarza, pełna niepokoju. Czułam, że coś jest nie tak. Śniło mi się, że poroniłam, że byłam cała we krwi.
Od tej pory czułam olbrzymi niepokój
Piersi przestały mnie boleć, skóra zrobiła się z powrotem ładna, soczewki, których wcześniej nie mogłam założyć, nagle przestały przeszkadzać. Tłumaczyłam sobie, że to wszystko to tylko moja psychika, że przez ten sen, tak bardzo przerażający sen, moja głowa zaczęła świrować. Mówiłam sobie: „To Ci się tylko wydaje”.
Na wizycie u lekarza, już spokojniejsza, położyłam się na leżance. Doktor zaczął wykonywać USG i wtedy usłyszałam najgorsze… „Serduszko nie bije, płód się nie rozwija”. Nie wiem, czy kiedykolwiek usłyszę coś, co zaboli bardziej.
Tęsknię, mój mały aniołku! Kiedyś Cię jeszcze spotkam i już nigdy nie wypuszczę!
Jeśli chcesz podzielić się swoją historią, wypełnij formularz.
Przeczytaj też inne historie TUTAJ >>> Wasze historie
zdjęcie: 123R
5 czerwca ego roku przeżyłam to samo co Ty. Również miałam taki sam sen który nie dał o sobie zapomnieć. Niestety pożegnałam już drugiego Aniołka ale cały czas wierzę że się uda że kolejnym razem będzie dobrze. Trzymaj sie…