Dowiedziałam się o ciąży w 6 tygodniu. Spóźniona miesiączka, ból piersi i wilczy apetyt wzbudziły moje podejrzenia, wykonałam zatem test. Była siódma rano, gdy zobaczyłam dwie kreski. Płakałam jak głupia, były to łzy szczęścia – w życiu nie byłam taka szczęśliwa.
Archiwum kategorii: Wasze historie
7 razy poroniłam i straciłam nadzieję…
W pierwszą ciążę zaszłam dość szybko. Ciąża, poza małym plamieniem, na początku przebiegała książkowo, prawie 5 lat temu urodziłam zdrowego synka. Szybko zapragnęliśmy z mężem drugiego dziecka. Bez problemu zaszłam w ciążę w 2 cyklu starań.
Trudna decyzja… – historia poronienia
Mam 31 lat. W mojej pierwszej ciąży, która od początku do łatwych nie należała, byłam 5 miesięcy. Wymioty, zawroty głowy i zmęczenie dawały się we znaki, jednak byłam szczęśliwa, że mogę tego doświadczać.
Nasz aniołeczek – historia poronienia
W grudniu 2018 r. urodziłam martwą córeczkę. Gdy stawiłam się w szpitalu z różowym plamieniem, to początkowo uspokoili mnie, że to tylko upławy. Ciąża do 5 miesiąca przebiegała spokojnie: zero bólu, pierwsze ruchy, bicie serduszka. Aż w końcu diagnoza, że mam rozwarcie na 4 cm, niewydolność cieśniowo-szyjkową.
Pierwsza ciąża – historia poronienia
O ciąży dowiedziałam się już w 2 tygodniu ciąży. Byłam bardzo szczęśliwa, długo na to czekałam. Poszłam do lekarza, potwierdził ciążę, oczywiście od razu poprosiłam o L4 ze względu na warunki, w jakich pracuję. No więc siedziałam w domu, odpoczywałam, dobrze się odżywiałam. Do mojego partnera jeszcze nie dotarło, że będzie tatusiem.