Witam, jestem Asia. Chciałabym się podzielić z kimś bezstronnym, z kimś, kto spojrzy na sytuację innym okiem. Otóż 2 lata temu poroniłam ciążę 8 tc. Dosłownie kilka dni po tym, jak się dowiedziałam, że będę mamą, wylądowałam w szpitalu z krwawieniem i bólem brzucha…
Lekarz stwierdził, że na USG nie widać pęcherzyka…
Zostały resztki po poronieniu samoistnym, mówił też, że czasem tak się po prostu dzieje i nie mamy na to wpływu… po tej informacji załamałam się strasznie i długo nie umiałam dojść do siebie… Ale pożegnałam się już i żyję dalej.
Zamknęłam tamten rozdział, mimo iż ciężko jest zapomnieć
Teraz, kiedy minęło już tyle czasu, chciałabym znowu spróbować szczęścia, cieszyć się tym… Cieszyć się dwoma kreseczkami na teście 🙂 bardzo bym chciała być mamusią… Niestety mój partner nie chce, twierdzi, że za kilka lat dopiero. Kiedy ja już tak długo czekam i ściska mnie w żołądku, jak widzę inne kobiety z brzuszkami czy dzieciaczkami 🙁
Jeśli chcesz podzielić się swoją historią, napisz do nas na adres info@poronilam.pl
Przeczytaj też inne historie TUTAJ >>> Wasze historie
Myślę, że powinnaś szczerze i spokojnie porozmawiać ze swoim partnerem. Dowiedzieć się dlaczego on chce czekać, może boi się, że poronienie się powtórzy, a on nie chce żebyś cierpiała. A może chodzi o kwestie finansowe, mieszkaniowe. Jeśli zdecydujecie się czekać kilka miesięcy czy nawet lat to postaraj się dobrze wykorzystać ten czas – zdrowe odżywianie, dbanie o kondycję, a będziesz dobrze przygotowana na ciążę 🙂 ja jestem 4 miesiące po poronieniu i mimo, że bym chciała, wiem, że nie jestem gotowa psychicznie na dziecko po tym co się stało 🙁 zazdroszczę mamuśkom w ciąży i tym z maleństwami na rękach.
trzymaj się 🙂
Ja również poroniłam prawie dwa lata temu 8 marca w dzień kobiet byłam w 9 tygodniu zaczęłam się przyzwyczajać że znowu będę mamą mam swych synów 12 i 11 lat ale niestety jak już bardzo cieszyłam się maleństwem to je straciłam teraz boje się znowu spróbować mąż bardzo chce marzy o córce ale ja się boje że znowu bym poroniła drugi raz nie przezylabymn straty dziecka i wiem że mąż inaczej to przeżył ja bardziej nieprzespane noce myśli jak by to było a wokół mnie koleżanki rodziły zdrowe dzieci a ja zlascilam się że to moje odeszło