Kochanie. Wiem, że nie było nam dane się poznać, a mimo to wydaje mi się, że znamy się doskonale. Przez te 9 tygodni, które były nam dane, byłeś dla mnie najważniejszą osobą w życiu. Lub byłaś. Nie wiem, czy jesteś moim małym synkiem czy córeczką. To teraz nieważne. Ważne, że mogłam przez 9 tygodni nosić Cię pod sercem, że razem z tatą mogliśmy przez ten krótki czas być najszczęśliwszymi ludźmi na świecie.
To okrutne, że los nam odebrał Cię tak szybko
Że nigdy nie dowiemy się, czy byłbyś podobny do mnie czy do taty, jaki miałbyś kolor oczu lub włosów, czy byłbyś pewny siebie jak tato, czy empatyczny jak ja. Nigdy się tego nie dowiem.
Muszę się z Tobą, dziecinko, pożegnać. To trudne i bardzo bolesne, ale bez tego nie ruszę dalej, a życie nie będzie na mnie czekać. Chciałabym mieć Cię przy sobie. Ale wczoraj się dowiedziałam, że nie zawsze to, czego chcemy, jest dla nas dobre i nie zawsze to co dla nas dobre, jest łatwe.
W chwili kiedy piszę te słowa, być może noszę pod sercem nowe życie, Twojego małego braciszka lub siostrę. A być może nie. Bez względu na to pamiętaj, że ja nigdy o Tobie nie zapomnę, zawsze będziesz moim małym dzieciątkiem, które przedwcześnie utraciłam. Bardzo mi Ciebie brakuje, mimo że nigdy nie było nam dane się przytulić.
Widok Twojego bijącego serduszka na USG był dla mnie najpiękniejszym widokiem w życiu…
…żadne dzieło sztuki albo najwspanialsze okoliczności przyrody nie mogą się z nim równać. A dzień, w którym dowiedziałam się, że to serduszko nie bije, na zawsze zostanie najgorszym dniem w moim życiu. Mimo to, kruszynko, pamiętaj, że każdy dzień, jaki był nam razem dany, to jeden z najważniejszych dni w moim życiu.
Dziękuje Ci za te kilka prezentów, które nam w życiu dałeś. Za to, że Twoja krótka obecność w naszym życiu bardzo nas zbliżyła z tatą, że dzięki Tobie mogłam zrozumieć, jak ważny jest w moim życiu. Za to, że dzięki Tobie ja mogłam stać się lepszą osobą. Nawet nie wiesz, jak wdzięczna Ci jestem za to wszystko.
Wiem, że nikt mi już Ciebie nie zwróci. Te 9 tygodni to były jedyne dni, jakie los nam wspólnie dał. Postaram się pamiętać o tych szczęśliwych chwilach, choć wiem, że tych tragicznych nigdy nie zapomnę. Liczę jednak na to, że po burzy w końcu i dla nas wyjdzie najpiękniejsza z tęcz.
Kocham Cię.
Mama
Jeśli chcesz podzielić się swoją historią, wypełnij formularz.
Przeczytaj też inne historie TUTAJ >>> Wasze historie
Zdjęcie: ©AdinaVoicu/pixabay.com
7 lat temu urodziłam synka w 24 Tygodniu Ciąży. Do dziś boli jego strata. Do dziś pamiętam każdy jego ruch i każde jego kopnięcie. Nie było mi dane go przytulić. Bardzo tego żałuje. Wiem ,że to pomógłby mi się z nim pożegnać. Zawsze będzie moim pierwszym synem. I wiem , że byłby wspaniałym braciszkiem dla swojego młodszego brata.