Pożegnanie… Wiersz naszej Czytelniczki

Pożegnanie

Zupełnie inne
Moje kochane nie winę
Nigdy nie zapłaczesz kolana nie otrzesz
Noska we mnie nie wytrzesz
Rączek nie ubrudzisz
Mnie nie dotkniesz

Byłoś we mnie i ze mną tylko zostaniesz
Świat nie słyszał twego tchnienia
Ani twego cichego odchodzenia
Za małe by stwierdzić czy to ty czy ona
Za małe by…
Niewidzialne dla świata lecz realne dla mnie

Zgasło tak szybko jak zabłysło
Było nie ma
W myśli jest będzie
Moja głowa je chowa
Twoja nie wie że mogło być
Biegać śmiać miewać kolorowe sny
Płakać czegoś się bać
Tylko my wiemy o czym piszemy
My mamy nie mamy i nasze nietuzinkowe ale dla nas wybrane dzieci
My wiemy
Może komuś o tym powiemy
Może
Może tylko w ciszy czterech ścian
postawimy
Na półce podświadomości że ktoś tu był…
Widzisz mnie i nawet nie wiesz
Że w tym samym czasie co ona
I moje mogło serce nosiło drugie serce
Twoje biega skacze
Moje w mojej głowie cicho się chowa
Widocznie tak miało być
Wszelkiej pomyślności Tobie
Może i kiedyś spadnie na nas drugie szczęście
które będzie
I nie tylko w kącie oka
gdy przypomną cienie tamtych chwil…

Wybraną być może muszę
Nie każda z nas
tak jak ja czy ty
może tyle wiedzieć co siedzi we mnie w tobie i w niej
Są i takie co wiedza więcej
Ale składam dwie ręce i dziękuję za to co mam…
Nie prosząc już o nic
Dziękuję że jestem wiem i chcę… Dziękuję
Dziękuję
To nie był sen…

Autorka wiersza
Katarzyna Drewniak


historia baner 2

 

Jeśli chcesz podzielić się swoją historią, napisz do nas na adres info@poronilam.pl

 


Przeczytaj też inne historie TUTAJ >>> Wasze historie

 

Oceń

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *