Synku…
Twój bucik w piąstce się mieści
Choć nikt nie usłyszy tych wieści
Cały w nim mógłbyś się schować
Synku…
Musiałeś się poddać?
Ty
Twoje oczka
Zielone jak taty
Nosek
Lekko garbaty
Policzki
Pyzate jak moje
Uśmiech ten
Tata Twój kocha
Nie dane mu było Cię spotkać…
Tęsknimy
Płaczemy oboje
Po nocach
Myślimy o Tobie
Zbyt szybko chciałeś nas kochać…
Teraz patrzysz na nas z góry
Z Bogiem bawisz się w skok z chmury
Chcę abyś był szczęśliwy
Kochamy i nie zapomnimy
Piątego lipca mój Synek się urodził
Zbyt szybko świat powitał
Jeszcze szybciej odszedł
Matczyne serce teraz pustką wieje
Czy jest jeszcze sens tej odysei?
Dominika – mama Krystiana
Jeśli chcesz podzielić się swoją historią, napisz do nas na adres info@poronilam.pl
Przeczytaj też inne historie TUTAJ >>> Wasze historie
popłakałam się ;(